241 Anioł Stanisławy z ceramiką

Pani Stanisława, którą niedawno poznałam zaraziła mnie Aniołami w innym tego słowa znaczeniu. Anioły stojące OK, anioły wiszące OK. Ale anioł jako wisior, tego jeszcze nie proponowałam. Po bardzo krótkim zastanowieniu się, od razu miałam głowę pełną pomysłów. Ja jak to ja, przecież zdążyliście mnie już poznać, od razu zrobiłam siedem różnych aniołków z różnymi kamieniami. Teraz będzie w czym wybierać. Ale każdy musi odstać swoją kolejkę w poczekalni. Teraz zaprezentuję wam Anioła z ceramiką w szmaragdowych barwach wód oceanu.....

Praca wre! Pomysł od razu przelewam na blachę miedzianą i bardzo zręcznie wycinam. Potem tylko szlifowanie, delikatne repusowanie, pokrycie cyną elementów, lutowanie, zakucie ozdoby ceramicznej i polerowanie. A zapomniałam, jeszcze patynowanie. Tych operacji wcale nie jest tak mało. A efekt bardzo ciekawy.

Nie wiem czy każdy, ale ja mam zawsze dwa warsztaty, sporo narzędzi na stole i prawie tyle samo na kolanach.


TECHNIKA: tradycyjna metoda jubilerska
MATERIAŁ: ceramika szkliwiona, turkus, blacha i 
drut miedziany, skórzany rzemień, ekologiczna cyna, patyna

WYMIARY: naszyjnik - ok 10,5 x 7 cm



 Repusowanie i pokrycie czarną patyną dodało więcej przestrzenności pracy- wygląda teraz jak płaskorzeźba.



 W całej okazałości :)




Czarny skórzany prosty rzemień dopełnia barokowy wygląd anioła. Srebrne, metalowe rureczki stanowią przeciwwagę formy i koloru. Zapięcie z wygiętego drutu zakończyłam kuleczką - tak ciekawiej.




Anioł wcale nie jest mały, dla lubiących dużą biżuterię będzie superr!



 Czekam na wasze opinie <3
i Zapraszam:


FACEBOOK BIŻUTERIA I FORMY WITRAŻOWE: www.facebook.com/marjonart

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz