Na ścianie obok, nie mogłam już umieścić postaci.
Izyda i Ozyrys byli najważniejsi.
Tematem przewodnim stało się dzikie ptactwo, kolorowe motyle i ryby.
Po nałożeniu gdzieniegdzie tynku zabrałam się za malowanie.
Żywe kolory przyprószyłam patyną czasu.
Przepraszam za jakość zdjęć, ale w trakcie malowania kolejne etapy fotografowałam komórką.
Przepraszam za jakość zdjęć, ale w trakcie malowania kolejne etapy fotografowałam komórką.
Ptak samotnie siedzący po prawej stronie wanny.
Dzikie kaczki wśród zarośli